8. Zdanie odrębne s. NSA Juliusza Antosika
Uważam, że sentencja uchwały nie rozstrzyga żadnych wątpliwości. Jest
przecież oczywiste, że sąd kasacyjny jest obowiązany odnieść się do
wszystkich zarzutów skargi kasacyjnej. Natomiast rzeczywiste
rozbieżności w orzecznictwie NSA dotyczyły nie tego, czy należy
odnosić się do wszystkich zarzutów skargi kasacyjnej, ale
prawidłowości formułowania podstaw kasacyjnych i to wyłącznie tych,
które dotyczą przepisów postępowania (art. 174 pkt 2 p.p.s.a.). Wynika
to wyraźnie tak z uzasadnienia wniosku Prezesa NSA o podjęcie uchwały,
jak i z uzasadnienia uchwały. Dlatego uprawnione jest stwierdzenie, że
występuje zasadnicza rozbieżność między sentencją uchwały a jej
uzasadnieniem.
Uważam zatem, że sentencja uchwały powinna ograniczać się do
rozstrzygnięcia wątpliwości dotyczących formułowania podstaw
kasacyjnych, o których mowa w art. 174 pkt 2 p.p.s.a., np. przez
sformułowanie wprost, że prawidłowo sformułowaną jest podstawa
kasacyjna określona jako naruszenie przepisów postępowania
administracyjnego, jeśli nawet nie zostały powiązane z przepisami
postępowania sądowoadministracyjnego (lub że w takim wypadku nie jest
to prawidłowo sformułowana podstawa kasacyjna). Dopiero taka treść
sentencji uchwały odzwierciedla rzeczywiste wątpliwości, jakie zostały
przedstawione w uzasadnieniu wniosku Prezesa NSA, a także wynikają z
uzasadnienia uchwały.
9. Zdanie odrębne s. NSA Grzegorza Borkowskiego
Dla nikogo z sędziów biorących udział w podjęciu uchwały nie było
tajemnicą, że pozostaje ona w związku z postępowaniem, jakie toczy się
przed Trybunałem Konstytucyjnym na skutek wniesionej skargi
konstytucyjnej. Powtarza się zatem sytuacja, w której doszło do
wydania wspomnianego w uzasadnieniu uchwały wyroku składu siedmiu
sędziów z dnia 16.1.2006 r. I OPS 4/05. Teza tego wyroku - nie
pozostająca w związku z zarzutami skargi kasacyjnej (por. Z. Kmieciak
- glosa publ. PiP nr 9/06 s. 124 i nast.) wprowadziła w błąd Trybunał
Konstytucyjny co do sposobu odczytania treści art. 174 pkt 2 p.p.s.a.
przez składy orzekające NSA. Wynika to wprost z uzasadnienia wyroku TK
z 20.9.2006 r. sygn. akt SK 63/05 - także przywołanego w uzasadnieniu
uchwały.
Uważam, że nie należało podejmować uchwały, przed zajęciem stanowiska
przez Trybunał Konstytucyjny. Jest ono ze wszech miar pożądane, jako
że określenie podstaw kasacyjnych poprzez skopiowanie rozwiązania
przyjętego w procedurze cywilnej (art. 3931 k.p.c. w ówczesnym
brzmieniu) od początku budziło zastrzeżenia. Jeżeli uchwała, tak jak
poprzednio wyrok składu siedmiu sędziów, miałaby wpływać na treść
orzeczenia TK to ten podtekst przemawia przeciwko podjęciu uchwały w
tym momencie. Podniesione w uzasadnieniu wniosku wątpliwości
interpretacyjne istnieją od kilku lat. Jestem zdania, że ich
rozwiązanie powinno nastąpić w drodze nowelizacji przepisu a nie
poprzez wykładnię, która w mojej ocenie ma charakter prawotwórczy.
Sprawowana przez NSA kasacyjna kontrola orzeczeń może przekształcić
się, w omawianych w uchwale przypadkach w kontrolę o charakterze
apelacyjnym.
W przyjętym brzmieniu sentencja uchwały niczego nie wyjaśnia i bez
zapoznania się z odpowiednimi fragmentami jej uzasadnienia nie wiadomo
o co w ogóle w tej sprawie chodzi.
Uzasadnienie uchwały porusza tyle zagadnień, niekiedy luźno tylko
związanych z rozpatrywaną kwestią, że niezmiernie trudno jest
wyodrębnić argumenty odnoszące się do samego art. 174 pkt 2 p.p.s.a.
Najistotniejsze, moim zdaniem są te, które oparto o reguły wykładni
systemowej wewnętrznej. Jednakże wyprowadzone za jej pomocą wnioski
oparto na błędnym założeniu (s. 20). "... ustawodawca zawsze bliżej
określa w przepisach p.p.s.a. o jakie postępowanie chodzi
(administracyjne czy sądowe) jeżeli ogranicza stosowanie danej
instytucji proceduralnej do jednego z nich to nie ulega wątpliwości
(podkr. moje), że wskazana w art. 174 pkt 2 podstawa kasacyjna odnosi
się do naruszenia obu tych postępowań..." Według mnie, jest akurat
odwrotnie. Skoro art. 1 tej ustawy stanowi, że p.p.s.a. normuje
postępowanie sądowe... to ilekroć jest mowa w kolejnych przepisach o
postępowaniu bez określenia jego rodzaju może chodzić tylko o
postępowanie sądowe.
Wyprowadzone z zasad konstytucyjnych i wsparte orzeczeniami TK wywody
dotyczące orzekania w drugiej instancji sądowej mogłyby stanowić
uzasadnienie do projektu zmiany art. 174 pkt 2. Wykładnia operatywna,
a o taką chodzi w tej sprawie, nie może prowadzić do naprawienia
błędów prawodawcy. W takim bowiem przypadku nie mamy już do czynienia
z wyjaśnieniem treści przepisu lecz z prawotwórstwem sędziowskim. Tak
też odbieram niniejszą uchwałę, która stanowi swoistą protezę
podpierającą wadliwy - bądź tylko nie odpowiadający konstytucyjnym
wymogom a także oczekiwaniom stron - przepis.
Uważam również, że wyjaśniając przepis prawny, na podstawie art. 15 §
1 pkt 2 p.p.s.a. Naczelny Sąd Administracyjny nie powinien - bo nie
leży to w jego kompetencji - wypowiadać się co do zgodności podstawy
kasacyjnej z "istotą sądownictwa administracyjnego" określoną w art.
184 Konstytucji RP (s. 8), a także "z zasadami wynikającymi z art. 78
w zw. z art. 176 ust. 1 Konstytucji (s. 12).
Nie mogę zaaprobować uchwały, która w sposób zasadniczy podważa
przeważającą do tej pory i w mojej ocenie prawidłową linię
orzecznictwa.
10. Zdanie odrębne s. NSA Bogusława Gruszczyńskiego
Uważam, że wniosek Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego w
rozpatrywanej sprawie nie spełniał przesłanek wymienionych w art. 36 §
1 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów
administracyjnych (Dz.U. Nr 153, poz. 1269 ze zm.). W orzecznictwie
sądów administracyjnych nigdy nie kwestionowano, że Naczelny Sąd
Administracyjny ma obowiązek odniesienia się do wszystkich zarzutów
podanych w przytoczonych podstawach kasacyjnych.
Okoliczności powołane w uzasadnieniu wniosku Prezesa NSA wskazują, że
rozbieżność orzecznictwa dotyczyła innej kwestii. Należało postawić
pytanie: "Czy przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego lub
Ordynacji podatkowej mogą stanowić samodzielną podstawę skargi
kasacyjnej, wymienioną w art. 174 pkt 2 p.p.s.a.?" Właśnie na to
pytanie odpowiada w istocie uzasadnienie uchwały Naczelnego Sądu
Administracyjnego, do której zgłaszam zdanie odrębne. Zachodzi więc
sprzeczność między rozstrzygnięciem uchwały, a jej uzasadnieniem.
Nie zgadzając się z uzasadnieniem uchwały, zauważam, że przepisy
Kodeksu postępowania administracyjnego lub Ordynacji podatkowej nie
mogą stanowić samodzielnej podstawy kasacyjnej. Zarzucenie w skardze
kasacyjnej sądowi, że naruszył powołany przykładowo art. 188 Ordynacji
podatkowej jest tak samo pozbawione sensu, jak postawienie
policjantowi, który nie zatrzymał jadącego z nadmierną prędkością
kierowcy, zarzutu naruszenia zasad kodeksu drogowego.
11. Zdanie odrębne s. NSA Joanny Runge-Lissowskiej
Należy udzielić odpowiedzi na pytanie i że odpowiedź ta powinna być
twierdząca. Nie mogę jednak zgodzić się z uzasadnieniem - zresztą
znakomitym - odpowiedzi na pytanie. Jest ono skierowane na kwestie nie
wynikające z niego. Zawiera bowiem odpowiedź nie na zadane pytanie,
ale na takie, które w istocie w nim zostały postawione.
Pytanie dotyczyło obowiązku jaki spoczywa na Naczelnym Sądzie
Administracyjnym przy rozpoznaniu skargi kasacyjnej. Natomiast
uzasadnienie odpowiedzi, problemu obowiązku dotyka tylko pobieżnie.
Jego ideą przewodnią stało się bowiem udowodnienie, że przepisy
Kodeksu postępowania administracyjnego są tymi, o których mowa w art.
174 pkt 2 P.p.s.a., a tym samym takie rozumienie i stosowanie przez
Naczelny Sąd Administracyjny tego przepisu powoduje, że jest on
konstytucyjny.
Po pierwsze uzasadnienie odpowiedzi na przedstawione pytanie zostało
przedstawione w kwestii z pytania niewynikającej, uzasadnia bowiem
tezy stanowiące odpowiedź na postawione w nim dopiero pytania, po
drugie rozwiązanie kwestii podstaw skargi kasacyjnej powinno nastąpić
poprzez nowelizację art. 174 P.p.s.a., tak aby przepis ten precyzyjnie
wskazywał te podstawy, obejmując prawo materialne, K.p.a. i P.p.s.a. i
z tych przyczyn zmuszona byłam zgłosić zdanie odrębne do uzasadnienia
uchwały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz