W razie przejścia części lub całości zakładu pracy na nowego
pracodawcę w trybie art. 23[1] k.p., przejęci zostają wszyscy
zatrudnieni tam pracownicy, tj. także pracownice przebywające na
urlopach wychowawczych. Dotychczasowy stosunek pracy wraz z prawem do
udzielonego pracownikowi wówczas urlopu wychowawczego pozostawał
nienaruszalny, bo nie nastąpiła likwidacja firmy, ale jej sprzedaż.
wtorek, 22 września 2009
Sprzedaż firmy i urlop
środa, 9 września 2009
Wykładnia prawa
Wykładnia gramatyczno-słownikowa jest tylko jednym z przyjmowanych
powszechnie w rozumowaniu prawniczym sposobów wykładni, a wnioski z
niej płynące mogą być również często mylące i prowadzić do
merytorycznie błędnych, niezgodnych z rzeczywistymi intencjami
ustawodawcy, a w końcu również do niesprawiedliwych i krzywdzących
stronę procesu rezultatów. Dlatego też musi być ona uzupełniana
wnioskami płynącymi z zastosowania innych rodzajów wykładni:
historycznej, systemowej, funkcjonalnej, logicznej, a wreszcie - jeśli
nie przede wszystkim - celowościowej, która w odniesieniu do
indywidualnych spraw rozstrzyganych w drodze decyzji administracyjnych
uznana jest za najodpowiedniejszą i najlepiej prowadzącą do
rozszyfrowania intencji i celów ustawodawcy.
Wyrok SN z dnia 20 czerwca 1995 r. (sygn. akt: III ARN 22/95)
Wykładnia językowa (gramatyczna) jest pierwszym i wstępnym etapem
egzegezy tekstu. Jej cechą szczególną jest naturalna, niemożliwa do
wyeliminowania chwiejność semantyczna języka prawnego, co powoduje w
wypadkach, gdy chwiejność ta (rozbieżność między sensem i znakiem,
terminem) staje się szczególnie wyraźna - konieczność sięgnięcia do
innych metod wykładni. Właściwa interpretacji językowej wspomniana
chwiejność semantyczna ulega intensyfikacji, gdy sam ustawodawca nie
zachowuje dyscypliny językowej, gdy używa różnych terminów na
oznaczenie tych samych zjawisk, gdy działa niezgodnie z regułami
prawidłowej techniki legislacyjnej. Wykładnia gramatyczna (językowa)
jest bowiem możliwa tylko przy założeniu, że ustawodawca jest
racjonalny, że zna język prawny i w nienaganny sposób posługuje się
technikami legislacyjnymi. Priorytet wykładni gramatycznej, wyrażony
tak stanowczo, jak to uczyniono w rewizji nadzwyczajnej, mógłby być
aprobowany tylko w warunkach dużej spójności systemu prawa i
dyscypliny legislacyjnej samego ustawodawcy. Gdy warunki te spełnione
nie są, wykładnia językowa daje wyniki niepewne i musi być wspierana
przez wykładnię systemową i funkcjonalną.
Zasada przyzwoitej legislacji
akt: K. 33/2000) oraz z dnia 24 lutego
2003 r. (sygn. akt: K. 28/2002, powtórzone w wyroku Trybunału z dnia
27 lipca 2006 r. (sygn. akt: SK 43/2004).
Zasady przyzwoitej legislacji mają szczególnie doniosłe znaczenie w
sferze praw i wolności obywatela. Niejasne i nieprecyzyjne
sformułowanie przepisu prawnego rodzi niepewność jego adresatów co do
treści praw i obowiązków, zwłaszcza gdy stwarza dla organów
stosujących przepis nazbyt dużą swobodę (a nawet dowolność)
interpretacji, które - w zakresie tych zagadnień, które ustawodawca
uregulował w sposób niejasny i nieprecyzyjny - mogą prowadzić do
wcielania się w rolę prawodawcy lub jego zastępowania. Ustawodawca nie
może więc poprzez niejasne formułowanie treści przepisów pozostawiać
organom mającym je stosować nadmiernej swobody przy ustalaniu ich
zakresu podmiotowego i przedmiotowego. Założenie to można określić
ogólnie jako zasadę określoności ustawowej ingerencji w sferę praw i
obowiązków adresatów normy prawnej. Przekroczenie pewnego poziomu
niejasności przepisów prawnych stanowić może samoistną przesłankę
stwierdzenia ich niezgodności z wyrażoną w art. 2 Konstytucji zasadą
państwa prawnego.
Skuteczność dowodu bezprawnego
(sygn. akt: IV CKN 94/2001)
W procesie rozwodowym w zakresie wykazania winy w rozkładzie pożycia
małżeńskiego służyć może także nagranie magnetofonowe rozmów
prowadzonych przez strony, nawet jeżeli tych nagrań dokonano bez
wiedzy jednej z nich i w okresie trwania małżonków w faktycznej
separacji.